poniedziałek, 19 stycznia 2015

Przez życie z muzyką Soul

Swoją przygodę z muzyką zaczęłam bardzo wcześnie. W wieku 9 lat wpadła mi w ręce kaseta Glorii Estefan. Głos tej gorącej Kubanki bardzo mnie zaintrygował. Jej album "Cuts both ways" ze słonecznym i rytmicznym utworem "Oye mi canto" otworzył mi drzwi do nowego świata - muzyki. 

W trudnych czasach lat 90., kiedy dostęp do zagranicznych albumów był ograniczony, a czasem wręcz niemożliwy musiałam zadowolić się audycjami radiowymi i kasetami bardziej znanych artystów.  

Przełom nastąpił w roku 1992, gdy w moim domu pojawiła się antena satelitarna.  Dzięki niej miałam dostęp do darmowych programów muzycznych w MTV Europe. Moje serce podbił program The Soul of MTV prowadzony przez Lisa I'Anson.  

Muzykę czarną pokochałam od pierwszego usłyszenie Jade "Don't walk away". Od tamtej pory oglądałam każdy program The Soul of MTV, śledziłam nowości, wywiady z gwiazdami oraz świeżymi artystami w Spotlight (ok. 15-minutowe przybliżenie artysty).

Niestety moja radość z dostępu do świata czarnej muzyki prosto z USA nie trwała zbyt długo.  W 1995 roku MTV biła rekordy oglądalności, więc zdecydowano, że kanał zostanie zakodowany. Sygnał MTV zakodowano dokładnie w sobotę 2 lipca 1995 roku.  

Rok '95 był rokiem wyjątkowym, gdyż zakupiłam z wielkim trudem moje 3 pierwsze CDs: Xscape "Off the hook", Brownstone "From the bottom up" i Jade "Mine, Body&Soul". W tempie błyskawicznym nauczyłam się tych płyt na pamięć. Płyty stały dumnie obok kaset magnetofonowych: SWV "It's about time", En Vogue "Funky Divas", Jade "Jade to the max" i Eternal "Always&Forever". 

Dostęp do CD i kaset był wciąż bardzo utrudniony, głównie przez małą popularność muzyki czarnej na polskim rynku. Na szczęście z każdym rokiem muzyka soul z coraz to większą siłą docierała do Polski prosto z USA. 

W '96 roku dotarłam do sklepu muzycznego sprowadzającego płyty z Niemiec, USA, a nawet Japonii. Na mojej półce coraz częściej pojawiały się artystki znane wyłącznie wąskiej grupie znawców muzyki czarnej w Polsce. 

Jednak największy przełom pojawił się wraz z dostępem do internetu. Za sprawą zagranicznych sklepów internetowych można było zdobyć unikatowe perełki. Natomiast dzięki portalom można było zasięgać bieżącej informacji o nowościach wydawniczych i nowinkach z życia gwiazd oraz za darmo posłuchać świeżutkich utworów. 

Dzisiaj muzyka soul oraz R&B jest znana na każdym kontynencie. Zdobyła szeroką rzeszę fanów i dorobiła się wielu gwiazd. 

Dzisiaj dostęp do płyt jest powszechny i łatwy oraz na każdą kieszeń. Nowoczesne techniki umożliwiają zakup płyt w wersji mp3 prosto na własnego laptopa bez konieczności czekania kilka miesięcy na sprowadzenie danego tytułu (jak to miało miejsce dawniej). Za kilka dolarów można mieć cały album. 

Dzisiejsze możliwości otwierają nowe drzwi dla fanów muzyki czarnej. W internecie pojawiają się teledyski i utwory już zapomniane z końca lat '80. i początków lat '90., a cenne dla prawdziwych miłośników czarnych rytmów. 

Tworzone są portale społecznościowe, na których można się wymieniać informacjami i polecać nowe utwory. Kiedyś te funkcje pełnili dziennikarze radiowi, którzy niestety przez ograniczenia czasowe na antenie byli zmuszenia selekcjonować wybór utworów, nie rzadko pomijając naprawdę wyjątkowe nagania. Często też sugerowali się własnymi gustami lub jedynie popularnością utworów na listach. 

Obecnie śmiało można powiedzieć, że muzyka czarna na stałe zagościła w ludzkich sercach i duszach. W mojej duszy Soul zamieszkał na zawsze. W przeciwieństwie do hitu Beyonce "Irreplaceable" uważam, że są na tym świecie rzeczy niezastąpione i jedyne. Dla mnie jest to muzyka Soul. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz