wtorek, 8 listopada 2016

R&B w zdjęciach

Aaliyah
Aaliyah
Xscape
SWV 
Changing Faces
Tamia
Faith Evans
Mary J. Blige
Monica
Chante Moore
Allure
The Braxtons
Olivia
Amel Larrieux
Tamar Braxton
Traci Spencer
Terry Dexter
Destiny's Child
3LW
En Vogue
Jade
TLC  
Mokenstef
Puff Johnson
Vanessa Williams

sobota, 22 października 2016

Lesta wróciła

Moją ulubioną marką z obuwiem była bez wątpienia polska Lesta. Kiedy 1,5 roku temu napisałam wam o zamknięciu tej świetnej firmy (Lesta wróć), miałam nadzieję, że jednak firma powróci. Moje życzenie się spełniło i Lesta na nowo tworzy. Obuwie można zakupić w sklepie firmowym









piątek, 26 sierpnia 2016

Jasmine z Japonii

Powiem szczerze, że nie przepadam ani za K-Pop ani za J-Pop, czyli muzyką pop z Korei czy Japonii, ale są dwa wyjątki. Pierwszym jest Utada Hikara z balladą "Come back to me" oraz 27-letnia Jasmine z balladą "Sad to say".


środa, 10 sierpnia 2016

Spowiedź z filmowego kącika

Filmy nadal chętnie goszczą w moim życiu, ale już nie tak intensywnie jak dawniej. Przez ostatnie 7 miesięcy zajrzałam do kilkunastu filmów i dziś wam napiszę kilka słów o nich.



Deadpoll (2016) - zwiastun przewijał mi się kilka razy przed oczami, ale był dla mnie odpychający. Nie zamierzałam zabierać się za ten film. Jednak pewnego wieczoru, całkiem z nudów pomyślałam, że zaryzykuję. I całe szczęście. Deadpoll mnie w sobie zaczarował. Po prostu walił mnie z nóg. Przezabawne dialogi, świetna historia i akcja. Deadpoll to film, który potrafi poprawić humor o każdej porze dnia i nocy. Jednocześnie utwierdziłam się w przekonaniu, że zwiastun można tak sknocić i źle zmontować, że można tym zniechęcić widzów i zabrać komuś szansę dobrej zabawy. Czekam na dalsze losy Deadpoll, a one już w przyszłym roku. 

Southpaw (2015) - nigdy nie byłam wielką fanką aktora Jake Gyllenhaal, ale w "Do utraty sił" zyskał moje pełne uznanie. Historia, która daje kopa do działania. Jeszcze nieraz będę do niej wracać. 

Labirynt (2013) - wciągająca historia, przerażająca zagadka i mroczny klimat. Film posiada wszystkie cechy udanego thrillera, tylko końcówka lekko zawodzi i wolałabym bardziej spektakularne zakończenie. 

Matrix (1999) - nigdy nie ciągnęło mnie do tego filmu, więc wcześniej oglądałam go bez entuzjazmu i zainteresowania. W końcu w tym roku, po 17 latach od premiery, usiadłam do niego i postanowiłam się z nim rozprawić. Przekonałam się, że to jednak nie film dla mnie. Akcja, dużo scen walki i brak wciągającej opowieści o życiu głównego bohatera, to nie to co lubię. Żałowałam, że pominięto scenę, jak Neo miałby schodzić z wieżowca po schodach przeciwpożarowych, bo tylko ta scena podniosła mnie z fotela. 

Knock, Knock (2015) - duże rozczarowanie. Zaskoczyłam się, że Keanu Reeves przyjął taką rolę. Jeden z gorszych filmów, na jaki trafiłam w ostatnich latach, a na pewno najgorszy w karierze Reeves. 

John Wick (2014) - w tym przypadku Keanu Reeves mnie miło zaskoczył. Nie sądziłam, że aktor w starszym wieku (w dniu premiery miał 50 lat) ma też taką werwę. Świetna rola. Z niecierpliwością czekam na drugą część. 

Twarz anioła (2014) - lubię zawiłe prawnicze zagadki, ale ta historia mnie nie kupiła. Brakowało polotu. Akcja ciągnęła się ślimaczym tempem i potrafiła zmęczyć. 

Pitbull. Nowe porządki (2016) - film trzymał w napięciu, a bohaterowie umieli przykuć do fotela. Jednak reżyser Patryk Vega mógł sobie darować zbyt drastyczne sceny. Nie lubię, aż takiego rozlewu krwi. To zbędne. Wolę, gdy reżyser zostawia pewnego rzeczy w domyśle, dla naszej wyobraźni. Dosadność nie jest wskazana. 

Służby specjalne (2014) - po Pitbullu powinnam się już przyzwyczaić, że Patryk Vega lubuje się w krwistych scenach. Jednak nadal mi to nie przechodzi przez gardło. To nie moje klimaty. Film zbyt surowy, zbyt brutalny, zbyt często powodujący ciarki na ciele i zbyt mroczny. Gdyby nie pewne ciekawe wątki, to wolałabym o tym filmie zapomnieć.

Listy do M. 2 (2015) - film tak naładowany napuszonym dramatyzmem, że wolałabym nie oglądać tego filmu przed Bożym Narodzeniem. Słabe, wręcz głupkowate, dialogi sprawiają, że czułam po seansie niesmak. I mam nadzieję, że jednak jakiś kolejny reżyser (2 części są kręcone przez różnych reżyserów) nie wpadnie na pomysł na część 3.

The Boy (2016) - nie lubię horrorów i już nawet nie wiem, co mnie skusiło na ten film. Jednak horror okazał się raczej lekką parodią horroru. Niby przygnębiający klimat, a jednak śmieszny. Tylko zakończenie było zaskakujące. A poza tym, to The Boy to strata czasu. Nic odkrywczego.


niedziela, 1 maja 2016

Malachiae Warren




20-letni Malachiae Warren z Atlanty związany jest z kultową wytwórnią płytową Motown i za swoich idoli uznaje Brian McKnight (zdaniem Warren McKnight to piosenkarz wszech czasów), Jodeci i Boyz II Men. Spełnieniem jego marzeń byłaby wspólna praca ze swoimi idolami, ale chętnie też współpracowałaby z Drake, Chris Brown i Future. Aktualnie wyjątkowy utalentowany Warren wypuścił EP "Heard U was in my city" na czele z hipnotyzującym utworem "Minute Maid". Jednak ja nadal jestem pod wrażeniem jego wcześniejszych kompozycji, które można znaleźć na EP z 2015 roku "The Rideout". Wygląda na to, że muzyka R&B właśnie zyskała muzyczną perełkę. Z niecierpliwością czekam na dalszy rozwój tego artysty. 


sobota, 30 kwietnia 2016

Koszmar z dzieciństwa, czyli Converse

Od jakiegoś czasu amerykańskie trampki Converse przeżywają swoje drugie życie i każdy o nich marzy. No właśnie, czy na pewno każdy? Ja na pewno nie. Kiedyś te trampki były tanie, łatwo dostępne i nawet przez myśl, by mi nie przeszło, czy kiedykolwiek będzie na nie taki szał. Nie znosiłam je i tylko czekałam chwili, kiedy mogłam je zrzucić z nóg i założyć wygodne papcie. Converse spotkałam niedawno w sklepie TK MAXX i postanowiłam je przymierzyć z ciekawości, czy coś się zmieniło. Tak, zmieniło. Poza tym, że nadal są niewygodne i mnie uwierają, to jeszcze doszła metka Made in Vietnam


Jednokolorowe w cenie 169,99 zł, a wielokolorowe w cenie 99,99 zł.


Poza modą na Converse, malowaniem każdego paznokcia na inny kolor, odstraszającą brodę czy podarte spodnie, coraz częściej mijam kobiety z O bag. Włoska marka reklamuje je jako miękkie, przyjemne w dotyku, lekkie i wytrzymałe. Niestety poza miłymi dla oka kolorami, to nie uznałam je ani za miękkie ani za przyjemne w dotyku, a tym bardziej za wytrzymałe. Jeśli ktoś wyciąga rękę po 400-500 zł, to jednak oczekuję w zamian, że jego produkt poniesie moje codzienne ciężary, a O bag jedynie może sobie poradzić z drobiazgami. 




sobota, 2 kwietnia 2016

Seriale na wieczór

Nie jestem wielką fanką seriali. Wieloletnie produkcje mnie po prostu męczą. Lubię krótsze serie, bez zbędnego ślimaczenia się w nieskończoność (tz. do ostatniego widza). Obecnie tylko kilka seriali mnie na tyle zaciekawiło, że chętnie do nich zaglądam, jeśli znajdę czas i ochotę. 



Good Wife śledzę od samego początku (2009), choć zdarzyła mi się przerwa. Poczułam, że serial traci na świeżości i wchodzi w rutynę. A zabicie jednego z ciekawszych, głównych bohaterów sprawiło, że lekko obraziłam się na scenarzystów. Po pewnym czasie wróciłam do serialu i znów się nim zachwycałam. Good Wife, czyli Julianna Margulies potrafiła przykuć uwagę, a Eli dodawał charyzmy. Aż szkoda, że sezon 7 jest ostatnim. Finałowy odcinek poznanym dopiero 8 maja. 


Z serialem Empire miałam swoje wzloty i upadki. Do dziś czasem mam słodko-kwaśny nastrój po odcinku. Jednak w Empire jest jakiś ukryty magnetyzm, a muzyka do serialu to rozkosz dla prawdziwych fanów czarnego brzmienia. Nadal nie wiadomo, czy serial zakończy się happy endem, a wieczne droczenia się między Cookie i Lucious doprowadzą ich do ołtarza. 


Devious Maids zaintrygowały mnie już od pierwszego odcinka. Lubię ich niespodzianki, tajemniczość, temperament i poczucie humoru. Z tymi pokojówkami nie da się nudzić. Na pewno sezon 4 (premiera 6 czerwca) mnie nie zawiedzie.


Pierwszy sezon Secrets & Lies był przewidywalny i zakończenie nie powaliło na kolana, ale było warto obejrzeć dla samej roli Juliette Lewis jako detektyw Andrea Cornell. Aktorskie popisy Ryan Phillippe też robiły wrażenie, więc trochę szkoda, że nie zobaczymy go w drugim sezonie. Mimo wszystko jestem ciekawa, jak potoczą się losy pani detektyw. Premiera sezonu 2 jeszcze nieznana. 


The Affair zgarnął aż 3 Złote Globy, więc z ciekawości zerknęłam, co w trawie piszczy. I choć serial doprowadzał mnie często do furii, irytował i wnerwiał, a od namiaru scen łóżkowych mdliło, to sytuację ratował aktor Joshua Jackson. Aż miło było popatrzeć, jak dojrzał w swoim aktorstwie (a pamiętam go jeszcze z serialu dla nastolatków - Jezioro Marzeń). Premiera 3 sezonu jeszcze nieznana, ale ma się odbyć w tym roku. 

poniedziałek, 28 marca 2016

Niykee Heaton

22-letnia Niykee Heaton wpadła mi w ucho dzięki piosence "Bad Intentions" i nie miałabym nic przeciwko, gdy jej kariera poszła w tym kierunku. 



piątek, 25 marca 2016

Wiosna w szafie

Wiosna zawitała, więc sklepy kuszą nową kolekcją. Mnie w oko wpadły buty niemieckiej marki Rieker. Choć markę znam i nie mogę na nią narzekać, to jednak cena 260 zł jest przesadzona. 



sobota, 19 marca 2016

TOP20 Rihanna

Bardzo dobrze pamiętam pierwsze kroki Rihanna na scenie muzycznej i nie kryję rozczarowania, w jakim kierunki poszła jej kariera. Sądziłam, że świat zyska świetną piosenkarkę R&B, ale tak się nie stało. Rihanna wolała eksperymentować i celować w komercję. Postanowiłam przyjrzeć się jej piosenkom dokładniej i wybrać swoich ulubieńców. 

Best of Rihanna, czyli moja TOP20


  1. We Ride
  2. Take a bow
  3. Rehab
  4. There's a Thug in My Life
  5. Farewell
  6. Umbrella
  7. Hate that I love you
  8. Who ya gonna run to
  9. Question Existing
  10. Good girl gone bad
  11. Cry
  12. Kiss it better
  13. What's my name
  14. Fading
  15. You da one
  16. Talk that talk
  17. Watch n'Learn
  18. Do ya thang
  19. Nobody's Business
  20. Half of me

Rihanna na początku kariery

A to najnowsza sesja dla Vogue




sobota, 20 lutego 2016

Mya

36-letnia Mya Harrison kazała swoim fanom czekać aż 5 lat na nowy album. Ale było warto. Świeżutki album "Smoove Jones" rozpieszcza zmysły. Mnie najmocniej urzekła piosenka "One Man Woman" (słuchaj).

Mya

niedziela, 14 lutego 2016

Love & Hip Hop pod lupą

Dokładnie za miesiąc, 14 marca, amerykański program "Love & Hip Hop" będzie świętował 5 urodziny. Program ukazujący kulisy życia gwiazd muzyki czarnej zyskał taką popularność, że doczekał się osobnych wersji: "Love & Hip Hop Atlanta" i "Love & Hip Hop Hollywood". Nie oglądałam wszystkich sezonów w całości, ale zdarzało mi się zaglądać. Przez program przewinęło się tak wiele twarzy, że naprawdę trzeba było mieć to coś w sobie, by zostać zapamiętanym. Kto zapadł mi w pamięci? Kto ma szansę na rynku muzycznym? 


Amina w How can I be with you.

Moniece Slaughter w Riches.

Milan Christopher w When I go.

Teairra Mari w I deserve.

Mashonda w Ask of You.

MariahLynn w Once Upon a time.


Lil Scrappy w No Love.

Lil Fizz w Good Lotion.



Christina Milian

34-letnia dziś Christina Milian swoje złote czasy ma już za sobą i trudno jej będzie jeszcze kiedykolwiek powtórzyć sukces hitów "When you look at me", "Dip it low" i "Say I". Mimo wszystko sentyment do jej muzyki pozostał i ostatnio w ucho wpada piosenka o kłamczuszku. 



piątek, 5 lutego 2016

Luksusowa chińszczyzna

Polki kochają wydawać pieniądze na luksusowe torebki i nie straszne im to, że są produkowane w Chinach oraz wykonane w 100% z poliestru. Torebka Kate Spade za 699,99 zł znalazła nową właścicielką w tempie błyskawicznym.