piątek, 23 stycznia 2015

Luksusowe marki a ekologia

Oto artykuł, który mnie zaciekawił. Postanowiłam go upamiętnić, gdyby nagle rozpłynął się w czeluściach internetu. Temat ważny, ale jednak boli to, że tak wiele luksusowych marek nadal źle traktuje zwierzęta (Czarna Lista). 



Luksus odpowiedzialny społecznie (źródło: KLIK)

Margo Koniuszewski, autorka projektu “Bridging luxury & the environment".


Angelina Jolie we wrażliwej społecznie kampanii reklamowej Louis Vuitton. Fot. mat. prom. Louis Vuitton





Rosnąca świadomość tematów społecznych i środowiskowych jest największą kulturową przemianą XXI wieku i wskazuje branży dóbr luksusowych kierunek, w jakim musi iść, aby utrzymać prestiż. I cenę

Dziesięć lat temu, kupując szminkę na stoisku z kosmetykami jednej z luksusowych marek, spytałam, czy po jej zużyciu mogę oddać puste opakowanie do recyklingu. Ekspedientka, zdumiona, odpowiedziała: “Nie, nie praktykujemy takich rzeczy”. Dzisiaj marki z segmentu premium, na przykład Guerlain, same zachęcają swoich klientów do zwrotu opakowań po produktach, które następnie przekazywane są do specjalnych centrów sortowania, recyclingu i odzysku.

Luksus i zrównoważony rozwój

Zanim marki luk­su­so­we za­czę­to utoż­sa­miać z wiel­ki­mi kor­po­ra­cja­mi - do­ma­mi mody i mi­liar­da­mi wy­da­wa­ny­mi na mar­ke­ting - ko­ja­rzo­ne były z war­to­ścia­mi ro­dzin­ny­mi, dzie­dzic­twem kul­tu­ro­wym, pod­kre­śla­ły cią­głość po­ko­leń i pre­cy­zję rze­mio­sła ręcz­ne­go (bi­żu­te­ria i ze­gar­ki dzie­dzi­czo­ne z po­ko­le­nia na po­ko­le­nie). Dzi­siaj do tego po­win­ni­śmy dodać in­no­wa­cje eko­lo­gicz­ne i spo­łecz­ne, dzię­ki któ­rym moż­li­wy jest po­stęp drogą zrów­no­wa­żo­ne­go roz­wo­ju. Klien­ci rów­nież mogą wspie­rać pro­ce­sy zmian, wy­ma­ga­jąc od pro­du­cen­tów okre­ślo­nych za­cho­wań. Ro­sną­ca świa­do­mość te­ma­tów spo­łecz­nych i śro­do­wi­sko­wych jest naj­więk­szą kul­tu­ro­wą prze­mia­ną XXI wieku i wska­zu­je bran­ży dóbr luk­su­so­wych kie­ru­nek, w jakim musi iść, aby utrzy­mać pre­stiż - ele­ment nie­zbęd­ny w „ko­dzie ge­ne­tycz­nym” każ­dej marki luk­su­so­wej. Zwłasz­cza, że bio­rąc pod uwagę skalę rynku dóbr luk­su­so­wych (ob­ro­ty bran­ży w 2013 r. wy­nio­sły 210 mi­liar­dów euro, z czego jedna czwar­ta przy­pa­dła w udzia­le mar­kom fran­cu­skim) te za­cho­wa­nia mogą mieć fak­tycz­ny wpływ na śro­do­wi­sko, czy wy­kre­owa­nie okre­ślo­ne­go, bar­dziej świa­do­me­go eko­lo­gicz­nie stylu życia.


Dzie­sięć lat temu, ku­pu­jąc szmin­kę na sto­isku z ko­sme­ty­ka­mi jed­nej z luk­su­so­wych marek, spy­ta­łam, czy po jej zu­ży­ciu mogę oddać puste opa­ko­wa­nie do re­cy­klin­gu. Eks­pe­dient­ka, zdu­mio­na, od­po­wie­dzia­ła: “Nie, nie prak­ty­ku­je­my ta­kich rze­czy”. Dzi­siaj marki z seg­men­tu pre­mium, na przy­kład Gu­er­la­in, same za­chę­ca­ją swo­ich klien­tów do zwro­tu opa­ko­wań po pro­duk­tach, które na­stęp­nie prze­ka­zy­wa­ne są do spe­cjal­nych cen­trów sor­to­wa­nia, re­cyc­lin­gu i od­zy­sku.
Luksus i zrównoważony rozwój
Zanim marki luk­su­so­we za­czę­to utoż­sa­miać z wiel­ki­mi kor­po­ra­cja­mi - do­ma­mi mody i mi­liar­da­mi wy­da­wa­ny­mi na mar­ke­ting - ko­ja­rzo­ne były z war­to­ścia­mi ro­dzin­ny­mi, dzie­dzic­twem kul­tu­ro­wym, pod­kre­śla­ły cią­głość po­ko­leń i pre­cy­zję rze­mio­sła ręcz­ne­go (bi­żu­te­ria i ze­gar­ki dzie­dzi­czo­ne z po­ko­le­nia na po­ko­le­nie). Dzi­siaj do tego po­win­ni­śmy dodać in­no­wa­cje eko­lo­gicz­ne i spo­łecz­ne, dzię­ki któ­rym moż­li­wy jest po­stęp drogą zrów­no­wa­żo­ne­go roz­wo­ju. Klien­ci rów­nież mogą wspie­rać pro­ce­sy zmian, wy­ma­ga­jąc od pro­du­cen­tów okre­ślo­nych za­cho­wań. Ro­sną­ca świa­do­mość te­ma­tów spo­łecz­nych i śro­do­wi­sko­wych jest naj­więk­szą kul­tu­ro­wą prze­mia­ną XXI wieku i wska­zu­je bran­ży dóbr luk­su­so­wych kie­ru­nek, w jakim musi iść, aby utrzy­mać pre­stiż - ele­ment nie­zbęd­ny w „ko­dzie ge­ne­tycz­nym” każ­dej marki luk­su­so­wej. Zwłasz­cza, że bio­rąc pod uwagę skalę rynku dóbr luk­su­so­wych (ob­ro­ty bran­ży w 2013 r. wy­nio­sły 210 mi­liar­dów euro, z czego jedna czwar­ta przy­pa­dła w udzia­le mar­kom fran­cu­skim) te za­cho­wa­nia mogą mieć fak­tycz­ny wpływ na śro­do­wi­sko, czy wy­kre­owa­nie okre­ślo­ne­go, bar­dziej świa­do­me­go eko­lo­gicz­nie stylu życia.
Czy­taj też: "Eko­lo­gicz­ni ce­le­bry­ci"
W 2013 r. wy­dat­ki Grupy LVMH (Louis Vu­it­ton Moët Hen­nes­sy) na ochro­nę śro­do­wi­ska - w tym: za­rzą­dza­nie od­pa­da­mi, oczysz­cza­nie wody, gleby, re­duk­cję za­nie­czysz­cze­nia ha­ła­sem, pro­jek­ty do­ty­czą­ce bio­dy­wer­sy­fi­ka­cji wy­nio­sły 17,3 mln euro (wy­dat­ki zwią­za­ne z in­we­sty­cja­mi w in­te­li­gent­ne bu­dyn­ki, szko­le­nia we­wnętrz­ne i spon­so­ring śro­do­wi­sko­wy, bu­dże­to­wa­ne były od­dziel­nie). Mo­ni­to­ring łań­cu­cha do­staw, eco-de­sign, ener­go­osz­częd­ne oświe­tle­nie, cer­ty­fi­ka­cja, dba­łość o eko­sys­te­my, od­zysk su­row­ców i grupy au­dy­tor­skie ds. su­sta­ina­bi­li­ty, mo­ni­to­ru­ją­ce pro­ce­sy biz­ne­so­we to dzi­siaj ele­men­ty skła­do­we stra­te­gii każ­de­go z dzia­łów kon­cer­nu, m.​in. al­ko­ho­li, per­fum i ko­sme­ty­ków, mody i bi­żu­te­rii.


Zyskowny wizerunek
Luk­su­so­we marki wokół dba­ło­ści o spo­łe­czeń­stwo i śro­do­wi­sko bu­du­ją teraz rdzeń swo­je­go wi­ze­run­ku. Za luk­sus dużo się płaci, nawet jeśli jest to luk­sus po­le­ga­ją­cy na ko­rzy­sta­niu z coraz rzad­szych su­row­ców i mi­ni­ma­li­zo­wa­niu swo­je­go wpły­wu na śro­do­wi­sko. Zwłasz­cza, gdy eko­lo­gicz­ne roz­wią­za­nia mogą przy­nieść nie tylko ko­rzy­ści wi­ze­run­ko­we, ale i zmniej­szyć przy oka­zji kosz­ty ope­ra­cyj­ne.

W procesie produkcji Belvedere Vodka, marki o pol­skich ko­rze­niach, de­sty­lar­nia Po­lmos Ży­rar­dów sto­su­je gaz na­tu­ral­ny (po­przed­nio olej opa­ło­wy). Zwięk­sze­nie efek­tyw­no­ści ener­ge­tycz­nej wspar­to także sys­te­mem za­rzą­dza­nia stra­ta­mi cie­pła. Ener­gię ge­ne­ro­wa­ną w pro­duk­cji wy­ko­rzy­stu­je się po­now­nie w pro­ce­sie ogrze­wa­nia. Dzię­ki tym roz­wią­za­niom emi­sje CO2 zre­du­ko­wa­no o 36 proc. - 2 tys. ton, z po­zio­mu wyj­ścio­we­go 6 tys. ton. Dwa ty­sią­ce ton emi­sji równe jest zu­ży­ciu 850 tys. li­trów ben­zy­ny (śred­nie rocz­ne zu­ży­cie ben­zy­ny przez 900 aut na pol­skich dro­gach). Z kolei w 2012 r. LVMH uru­cho­mi­ło pro­gram opty­ma­li­za­cji zu­ży­cia ener­gii przy za­sto­so­wa­niu oświe­tle­nia LED-owe­go, współ­pra­cu­jąc w tym za­kre­sie m.​in z Phi­lips Li­gh­ting. Dzię­ki temu sa­lo­ny mniej płacą za prąd, a przy oka­zji mają wię­cej moż­li­wo­ści aran­żo­wa­nia tzw. gry świa­teł.

Firmy zy­sku­ją też na re­cy­klin­gu. LVMH stwo­rzy­ło plat­for­mę CEDRE (Cen­tre Envi­ron­ne­men­tal de Décon­di­tion­ne­ment et Re­cyc­la­ge Éco­lo­gi­que) wy­spe­cja­li­zo­wa­ną w od­zy­sku i prze­twa­rza­niu od­pa­dów po­wsta­łych w pro­ce­sie pro­duk­cji/dys­try­bu­cji oraz w re­cyc­lin­gu opa­ko­wań po zu­ży­tych pro­duk­tach. W 2013 r. prze­two­rzo­no około 1600 ton ma­te­ria­łu: szkła, pa­pie­ru, drew­na, me­ta­li i pla­sti­ku.

Hen­nes­sy (marka ko­nia­ków) mo­der­ni­zu­je z kolei od kilku lat flotę. Obec­nie ponad 20 proc. aut spół­ki to auta zie­lo­ne, elek­trycz­ne i hy­bry­dy. Na te­re­nie fa­bryk firma in­sta­lu­je też sta­cje ła­do­wa­nia aut elek­trycz­nych, a pra­cow­ni­cy szko­le­ni są z eco-dri­ving-u. Pro­ces za­opa­trze­nia sa­lo­nów ko­sme­tycz­nych Se­pho­ry, zlo­ka­li­zo­wa­nych w cen­trach miast we Fran­cji, za­bez­pie­cza­ją na­to­miast elek­trycz­ne cię­ża­rów­ki.

Ekologiczny marketing
W luk­su­so­wym wi­ze­run­ku naj­bar­dziej jed­nak spraw­dza się eko­lo­gicz­ny i od­po­wie­dzial­ny spo­łecz­nie mar­ke­ting. Mało co dzia­ła bo­wiem tak prze­ko­nu­ją­co na wy­obraź­nię za­moż­nych mi­ło­śni­czek eko­lo­gicz­ne­go stylu życia, jak na przy­kład izo­ter­micz­ne i cał­ko­wi­cie bio­de­gra­do­wal­ne, po­wsta­ją­ce ze skro­bi ziem­nia­cza­nej i pa­pie­ru opa­ko­wa­nie szam­pa­na Veuve Cli­cqu­ot. Na tych sa­mych emo­cjach ba­zu­je za­an­ga­żo­wa­nie pro­du­cen­ta ko­sme­ty­ków Gu­er­la­in w pro­jek­ty ochro­ny psz­czół - owa­dów klu­czo­wych w utrzy­ma­niu rów­no­wa­gi na­sze­go eko­sys­te­mu. Po­przez plat­for­mę badań nad or­chi­de­ami „Or­chi­da­rium” wspie­ra także po­now­ne za­le­sie­nie lasów tro­pi­kal­nych, na­tu­ral­ne śro­do­wi­sko wzro­stu or­chi­dei, prze­ka­zu­jąc rów­no­le­gle know-how or­ga­ni­za­cjom zaj­mu­ją­cym się zbio­ra­mi tych kwia­tów. Nauka to także ofi­cjal­nie do­me­na dzia­łań de­sty­lar­ni Be­lve­de­re, która od 2005r. w ko­ope­ra­cji z Po­li­tech­ni­ką Łódz­ką, wspie­ra re­ali­zo­wa­ne przez uczel­nię pro­gra­my ba­daw­cze w dzie­dzi­nie bio­tech­no­lo­gii i pro­mu­je naj­lep­szych ab­sol­wen­tów. Ochro­nę lasów pro­pa­gu­je też Hen­nes­sy. Drew­no na becz­ki do pro­duk­cji ko­nia­ku po­cho­dzi z lasów za­rzą­dza­nych w zrów­no­wa­żo­ny spo­sób, z cer­ty­fi­ka­ta­mi FSC (Fo­rest Ste­ward­ship Co­un­cil) i PEFC (Pan Eu­ro­pe­an Fo­rest Cer­ti­fi­ca­tion).


Luksusowa etyka
Do­brze wy­glą­da też dba­łość o prawa czło­wie­ka. Zwłasz­cza po wyj­ściu na jaw in­for­ma­cji, jakim kosz­tem spo­łecz­nym wy­do­by­wa się me­ta­le i ka­mie­nie szla­chet­ne w kra­jach Trze­cie­go Świa­ta. Pro­du­cen­ci bi­żu­te­rii, w ślad za swo­imi klien­ta­mi, stali się więc w tym ob­sza­rze szcze­gól­nie czuj­ni, by nie być po­są­dza­nym o ko­rzy­sta­nie z „krwa­wych dia­men­tów”. Bvl­ga­ri już w 2005 r. zdo­by­ła cer­ty­fi­kat RJC- Re­spon­si­ble Je­wel­ry Co­un­cil, gwa­ran­tu­ją­cy re­ali­za­cję od­po­wie­dzial­nych etycz­nie, spo­łecz­nie i śro­do­wi­sko­wo prak­tyk w łań­cu­chu do­staw me­ta­li i ka­mie­ni szla­chet­nych.

Dzię­ki dzi­siej­sze­mu roz­wo­jo­wi nauki i tech­no­lo­gii mo­że­my unik­nąć po­wtór­ki za­nie­dbań z prze­szło­ści. Marki luk­su­so­we ce­chu­je glo­bal­na roz­po­zna­wal­ność i pre­stiż. Aspi­ru­je­my do tego, aby je po­sia­dać. Aspi­ra­cje są tutaj klu­czo­wym ele­men­tem. Jeśli chce­my, aby żyło nam się le­piej, a w bran­ży luk­su­so­wych dóbr do­ko­ny­wa­ły się re­al­ne zmia­ny, warto zwra­cać uwagę na to co ku­pu­je­my i w co in­we­stu­je­my. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz