wtorek, 20 stycznia 2015

Chris Brown

 Wrzesień 21, 2011


Od pobicia Rihanny przez Chrisa Browna minęło już 2,5 roku a media i fani artystów wciąż rozdrapują rany. Nadal komentują, dogryzają piosenkarzowi na Twitter i Facebook i nie dają mu zapomnieć. A przecież obecnie 22-latek milion razy już przeprosił, obiecał poprawę, a co najważniejsze dotrzymał słowa - nigdy już nie podniósł ręki na żadną kobietę.

Przyjął także z pokorą karę jaką przygotowały dla niego media i show-biznes. Za pobicie RiRi stacje radiowe i telewizyjne odmówiły nadawania przebojów Chrisa i promowania jego osoby. Zaplanowany występ Amerykanina na rozdaniu nagród Grammy w 2009 został zastąpiony wspólnym występem Justin Timberlake i Al Green. I to kilka dni przed rozdaniem nagród. Serwis youtube był zalewany amatorskimi filmikami rozwścieczonych fanów wokalistki z Barbadosu. Zarzekali się, że nie kupią płyt Chrisa w przyszłości. Wróźono mu koniec kariery i deklarowano bojkotowanie jego koncertów. Czy ich słowa się spełniły?

Nie, ale tylko dzięki wiernym, trzeźwo patrzącym na życie i show-biznes fanom. Ja gdybym była Rihanna i szczerze przyjaźniła się z Chrisem, wiedząc że przeciek o pobiciu rozpęta burzę i może zrujnować przyjacielowi karierę, starałabym się rozwiązać problem między nami. Nie ukrywajmy, że ta afera sprawiła, że sprzedaż płyt Rihanny bardzo poszybowała w górę oraz zainteresownie mediów na całym świecie jej osobą było większe niż Britney Spears. Ale to moje zdanie, a ja po prostu nie popieram publicznego prania brudów oraz budowania kariery na wzbudzaniu litości u innych. Status tymczasowej gwiazdy plotkarskich serwisów nie przybliża nikogo do nagrody Grammy czy do pierwszego miejsca listy Billboard. Po prostu szkoda czasu na tworzenie sensacji wokół siebie, bo liczą się nagrane płyty - to one tworzą gwiazdę. A o plotkach prędzej czy później i tak wszyscy zapomną, a to płyta zostanie na półce.

Ku niezadowoleniu ludziom źle życzącym wokaliście z ulgą mogę rzec - Chris is doing just fine :)

Nie ma żadnego wytłumaczenia na pobicie niewinnej osoby poza tym, że każdy zasługuje na drugą szansę. Chris dostał drugą szansę i ją wykorzystał. Wyciągnął wnioski z tej nauczki. Po co ciągnąć tą wojnę tyle lat? Rihanna dawno oświadczyła, że chce o tym zapomnieć i prosi o niewracania do tematu. Zatem czemu fani nie potrafią uszanować jej woli? Ja wolałabym po prostu czytać opinie o muzycznych osiąnięciach artysty. Mimo wszystko Chris jest utalentowanym wokalistą, który ma nam jeszcze wiele do przekazania w swoich utworach.

Mam nadzieję, że będę go sluchać i oglądać jeszcze wiele lat w tak ciekawych wykonaniach jak najnowszy duet z Justin Bieber "Next to you".

A to moje ulubione utwory Chris'a Brown'a. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz