Właśnie takie szare wieczory przypominające o zimie rozjaśnia i zabarwia teledysk Rihanny "Who's that chick?".
Teledysk odbiega od obrazów skierowanych głównie na seksownym wizerunku gwiazdy. Wideo jest kolorowe, dziewczęce i landrynkowe. Od razu uśmiech pojawia się nam na twarzy. Takich teledysków brakuje. To świeży powiew w show-biznesie i odważny krok Rihanny pokazującej w końcu urok bycia młodą kobietą oraz prawo zachowywania się czasem beztrosko.
To oryginalny teledysk. Te przepojone seksem już coraz bardziej zieją nudą, bo scenariuszem przypominają setki innych z ostatnich lat.
Ja chcę częściej oglądać taką Rihanna. Uśmiechniętą i bawiącą się kolorami.
<
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz