25-letnia rapperka z Krakowa - Kara właśnie ma rozkwit swojej kariery. Czekała na to długo, bo rapuje od 17 roku życia. Ale jej się należy. Ma talent i wielki potencjał, by odnieść międzynarodowy sukces.
Serca Polaków poruszyła, kiedy w programie Netflixa "Rhythm + Flow Poland Season 1" przegrała bitwę z inną raperką Ja22y: Battle Ja22y vs Kara. Cios poniżej pasa sprawił, że Kara zapomniała tekstu i poszła we freestyle. Następnie po bitwie, jednej z jurorów Bedoes, pobiegł za nią ja pocieszać: Bedoes&Kara. Kara straciła nad sobą panowanie i po prostu się rozpłakała: Kara in Tears. O sobie tak mówiła w programie: Kara's story. A tak się zaprezentowała w czasie przesłuchania: Kara's first performance oraz już w dalszej części programu: Kara on a stage.
Ja nie jestem zaskoczona aktualnym szałem na Kara. Naprawdę nazywa się Karolina Słowik. Śledzę jej karierę od dawna i od początku trzymałam za nią kciuki. Jest bardzo wrażliwa i po przejściach, a w jej domu nie zawsze działo się dobrze. Razem z tatą walczą z nałogiem alkoholowym.
Kara do tej pory wydała dwa studyjne albumy: "Przebudzenie" (wydane w czerwcu 2020) oraz "Deszcz" (wydany w 2021). "Przebudzenie" jest już nie do kupienia, ale na szczęście "Deszcz" można jeszcze znaleźć w sklepach muzycznych, np.: DVDMax (w cenie 47,99 zł).
"Deszcz" zawiera 14 utworów. Gościnnie wystąpili: Furman, Pajczi, Dawid Obserwator i Śliwa. Album trwa ok. 50 minut. Jest rewelacyjnie zrobiony. Wytwórnia Stoprorap się spisała. Moimi ulubiony kawałkami są: "Dzieci", "Zanim odejdę" czy "Zwalniam tempo". Lubię taki gangsterski i uliczny rap, za cukierkowym nie przepadam.
Myślę, że era Kara właśnie nastała i czekam na album nr 3. Więcej o niej możecie się dowiedzieć w najnowszego wywiadu na kanale: Newonce.
Warto jeszcze dodać, że Kara była pierwszą raperką, którą zaproszono do podcastu Daily Grind: Kara&Daily Grind.